W spisie naszych zakupów bardzo często pojawia się jogurt. Kupujemy, bo jest smaczny, zdrowy, zaspokaja głód. Lubimy też mieć go pod ręką jako przekąskę dla dzieci – zamiast słodyczy z pustymi kaloriami. Czym jest więc ten jogurt?
Jogurt to napój mleczny fermentowany zawierający żywe kultury bakterii. Produkowany z mleka pasteryzowanego, zagęszczonego przez dodatek mleka w proszku, czasami przez odparowanie wody. Jogurt w trakcie produkcji zostaje poddany fermentacji przy użyciu szczepów bakterii zwanych „jogurtowymi” z gatunków Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus oraz Streptococcus salivarius ssp. thermophilus. Co ważne kreślenie „jogurt” jest zastrzeżone dla produktu zawierającego żywe kultury bakterii jogurtowych w ilości nie mniejszej niż 10 mln komórek/1 ml. Ma to duże znaczenie, gdyż one nadają smak, konsystencję i wartości odżywcze mlecznemu produktowi.
Pewnie zadziwi nas fakt, że na początku XX wieku w Europie jogurt dostępny był tylko w aptekach, a to ze względu na swoje właściwości lecznicze.
Nazwa jogurt wywodzi się od słów tureckich „ya-urt”, co znaczy kwaśne mleko. Kwestia, w jakim kraju jogurt pojawił się jako pierwszy wciąż jest nierozstrzygnięta – wymyślenie tego napoju przypisują sobie Turcy, Grecy i Bułgarzy. Faktem jest, że w dietach mieszkańców tych krajów jogurt odgrywa ogromną rolę. W Polsce też, bo jest w czym wybierać. Na rynku mamy jogurt naturalny, pitny, gęsty jogurt typu greckiego oraz probiotyczne. Te ostatnie, oprócz bakterii jogurtowych, zawierają dodatkowo bakterie probiotyczne, czyli najprościej mówiąc: żywe mikroorganizmy, które kiedy zostaną w wystarczających ilościach strawione, mają dobroczynny wpływ na ludzkie zdrowie.